Pierwsze moje nieudane podejście do odchudzania
Opowiem Wam dziś jak pierwszy raz ogarnęła mnie myśl o odchudzaniu. Pomyślałam sobie, że to przecież takie łatwe. No co w tym trudnego? Ja nie dam rady? Pewnie, że dam! Postanowiłam, że zacznę jadać o regularnych porach, nie będę opychała się słodyczami no i w wolnych chwilach poćwiczę. Muszę przyznać, że udało mi się tylko przez pierwsze trzy dni... potem wymiękłam:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz